czwartek, 17 grudnia 2020

Dorzuć mnie do prezentu



“Dorzuć mnie do prezentu to zbiór 7 okołoświątecznych opowiadań. Każdy rozdział opatrzony jest tytułem i przedstawia inną historię, które splatają się ze sobą, czasem w zupełnie nieoczywisty sposób. Drugoplanowi lub epizodyczni bohaterowie danego opowiadania stają się głównymi bohaterami innego dzięki czemu możemy poznać wydarzenia także z ich perspektywy. 

Warto zauważyć, że każde opowiadanie jest nieco inaczej skonstruowane. W książce mamy formę dziennika, narracji zarówno pierwszo- jak i trzecioosobowej, a także historię przedstawioną w formie wymiany wiadomości i rozmów telefonicznych. Takie urozmaicenie bardzo przypadło mi do gustu :)

Książka jest bardzo ale to bardzo aktualna. Jedna z bohaterek przebywa… na kwarantannie, pozostałych bohaterów koronawirusowa rzeczywistość także dotyka, na przykład uniemożliwiając powrót do ojczyzny. Jednak to nie jedyny aspekt, który sprawia, że opowiadania te stają się nam tak bliskie. Bohaterowie dzielą z nami - czytelnikami, te same troski, nadzieje i radości. 

Młoda singielka Maja, chciałaby się zakochać ale nie ma szczęścia w miłości. Paulina zostaje obarczona przygotowaniami do świąt i pozbawiona wsparcia zarówno ze strony partnera jak i apodyktycznej matki. Tom decyduje się spędzić Boże Narodzenie w Polsce. Rodzice nastoletniej Natalki wyemigrowali aby szybciej spłacić kredyt. Andrzej tak bardzo skupia się na sobie, że traci kontakt z synem. Borys próbuje manifestować swoje “artystyczne ja” w nie do końca dozwolony sposób… Sylwester na skutek koronawirusa ma więcej mozolnej pracy. 

Podoba mi się, że opowiadania nie ograniczają się jedynie do samych świąt. Poznajemy bohaterów w grudniowej rzeczywistości: pracy, szkole, w stresie, zabieganiu czy w domowych pieleszach. Dowiadujemy się jak wyglądało ich życie przed Bożym Narodzeniem, które z pewnością dla każdego z nich będzie przełomowe i wyjątkowe.

“Dorzuć mnie do prezentu” to wciągająca, niezwykle aktualna obyczajówka, wspaniale wprowadzająca w świąteczny klimat. Przez książkę po prostu się płynie :)

1 komentarz:

  1. Najbardziej lubię czytać kryminały, ale w okresie świąteczno-noworocznym często sięgam po lżejsze powieści, właśnie takie ze świąteczną atmosferą :)

    OdpowiedzUsuń