środa, 9 grudnia 2020

Ostatnie zlecenie



Dominika trudni się nietypowym zajęciem. Jest zawodową uwodzicielką. Dzięki urodzie i seksapilowi bez trudno uwiodła już niespełna 100 mężczyzn. Każda sprawa była inna, klienci podsyłali jej “figurantów”, których chcieli zniszczyć, nakryć na gorącym uczynku. Chodziło o zemstę, pobudki zawodowe lub zupełnie prywatne. 

Ta sprawa, ostatnia, której Dominika chciała się podjąć, była inna. To żona zastawiła na męża pułapkę. Wręczyła uwodzicielce teczkę, starannie wypełnioną informacjami na temat jej męża. Czy to możliwe, że tak niepozorna kobieta jak Anna chce sprowokować małżonka do zdrady? Robert zaczyna stanowić dla Dominiki intrygującą odmianę i prawdziwe wyzwanie - mężczyzna podważa wszystkie dotychczasowe przekonania uwodzicielki na temat facetów - jest wierny i oddany żonie. Jednak czy na pewno nie ulegnie manipulacji Dominiki? Kiedy ostatnie zlecenie przestaje być już tylko biznesem, a do głosu dochodzi ambicja i uczucie, każdy cel uświęca środki…Każdy bohater powieści ma swoje tajemnice i prowadzi swego rodzaju grę




Bardzo ciekawie i dokładnie została przedstawiona historia Anny i Roberta - ciekawiło mnie jak to się stało, że ich małżeństwo dotarło do tak krytycznego punktu. Od czasu pojawienia się w ich życiu Dominiki stało się sinusoidą pełną spektakularnych wzlotów i dramatycznych upadków. Przyznam jednak szczerze, że wbrew temu co obiecuje wydawca, nie uznałabym tej książki za thriller. Owszem, pojawił się w niej moment grozy ale tak wyraźnie zaistniał dopiero pod koniec książki. “Ostatnie zlecenie” określiłabym raczej jako obyczajówkę, romans. Dodatkowo przyznam, że arogancja głównej bohaterki trochę działała mi na nerwy. Podobnie jak zaangażowanie w relację z nią jej biznesowego partnera i przyjaciela Janka. Pomimo tych minusów przygodę z tą książką mogę uznać za udaną. Czytało mi się ją bardzo lekko i szybko Nie jest to jednak historia, którą zapamiętałabym na lata. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz