niedziela, 31 stycznia 2021

Spacerownik łódzki


A gdyby tak spacerkiem po Łodzi? :)


“Spacerownik łódzki” jest, wydanym w książkowej formie, cyklem przewodników wywodzących się z Biblioteki Gazety Wyborczej. Autorami pozycji są: Ryszard Bonisławski - regionalista oraz niezastąpiony przewodnik po Łodzi i regionie; Joanna Podolska-Płocka - dziennikarka oraz dyrektor Centrum Dialogu im.Marka Edelmana w Łodzi. 

Seria ma za zadanie popularyzować wiedzę o Łodzi i zachęcić do indywidualnego zgłębiania jej tajemnic i piękna. Autorzy, w ramach wspomnianego cyklu, organizowali cieszące się wielką popularnością spacery po najciekawszych rejonach miasta. 

W “Spacerowniku” znajdziemy 10 interesujących tras - dotyczących każdej z lódzkich dzielnic: Bałut, Górnej, Polesia, Śródmieścia oraz Widzewa. Kojarzycie, którąś z nich? :)

Na początku każdego rozdziału znajdziecie mapę z ponumerowanymi, omawianymi obiektami oraz krótką “techniczną” notkę na temat przebiegu danego etapu trasy. Informacje podane są w przystępny, konkretny sposób. Nie brakuje także adnotacji i ciekawostek. Całość wzbogaca szeroka gama fotografii oraz rycin. 

“Spacerownik” wzbogaca wiedzę o przemysłowej historii Łodzi. Prezentuje najpiękniejszą architekturę, przypomina sylwetki znanych postaci związanych z miastem. Jednakże przewodnik nie pomija też współczesności. Zawiera informacje o tym jak na przestrzeni lat zmienia się miasto. 

Dzięki tej serii przewodników możemy zgłębić historię miasta także z podziałem tematycznym na między innymi dziedzictwo: filmowe lub żydowskie. Jednakże to pierwszy tom, “Spacerownik łódzki”, stanowi prawdziwe kompendium wiedzy o naszym mieście. Jeśli chcecie je odwiedzić a nie macie pojęcia od czego zacząć i gdzie się udać (a Internet czasem zawodzi) - znajdziecie tutaj przystępne i rzetelne źródło informacji. Jeśli natomiast mieszkacie w Łodzi - a chcecie ją lepiej poznać - nie mogliście trafić lepiej!



sobota, 30 stycznia 2021

Tato - czyli jak walczyć samemu ze sobą

 Tato to zbiór wspomnień Marcina Tomaszewskiego. . 

Autor jest wspinaczem wielkościanowym. 


        W swoich wspomnieniach opisuje wyprawę na ścianę cieni czyli północną ścianę świętej góry w Nepalu - Kumbhakarna, która miała miejsce w 2019 roku. Razem z dwoma Rosjanami, Dimą i Sergeyem oraz ekipą filmową, autor wyrusza by odkryć nieznane...a przede wszystkim odkrywa samego siebie. 


        Piękne opisy krajobrazu oraz umieszczone w książce zdjęcia zainteresują każdego pasjonate gór. Czytelnicy mogą poznać wiele ciekawostek dotyczących obyczajów miejscowej ludności. To życie, jest zupełnie inne, niż znana nam codzienność. 


        Jednakże to nie opis wyprawy jest na pierwszym planie. Wyprawa na Kumbhakarna to tylko tło do ukazania walki między pasją, potrzebami samorealizacji, a odpowiedzialnością za bliskich pozostawionych setki kilometrów dalej. Autor poszukuje złotego środka, mianowicie jak pozostać odpowiedzialny, a jednocześnie spełnionym. Jakie wartości są w życiu ważne ? Kiedy powinniśmy powiedzieć sobie pas, w którym momencie pasja przestaje być warta, a co powinno być priorytetowe ?


        Autor przekazuje wartości, które są neutralne i mogą zostać przypisane do każdego z nas. Wielokrotnie podkreśla jak ważne jest utrzymanie balansu, znalezienie tego złotego środka, dzięki któremu będziemy czuli, że zaspokajamy potrzeby naszych bliskich, opiekujemy się domem, wypełniamy wszystkie obowiązki zawodowe, a jednocześnie kroczymy naszą własną drogą samorealizacji i wspinamy się na sam jej szczyt. Spełniamy marzenia, będąc osobami odpowiedzialnymi za codzienność. 


        Książka jest pełna refleksji i zadumy oraz uczy stawiania sobie granic, które wcale nie muszą nas stłamsić. Polecam ją każdemu, kto zastanawia nad tym, co w życiu jest ważne i w którą stronę powinien dalej pójść. 




poniedziałek, 25 stycznia 2021

Szukam Cię Zoe


    W ostatnim czasie Madzia zaprezentowała Wam książkę “Bliźnięta z lodu” nawiązującą do ścisłej relacji między bliźniaczkami. Pozostaniemy jeszcze przez chwilę w tej tematyce. “Szukam Cię Zoe” to powieść poruszająca bardzo ważny temat jakim jest strata po śmierci bliskiej osoby. 


    Echo jest nastolatką, która wyróżnia się w szkole. Nie interesuje się modą, imprezami, podrywaniem chłopaków, tak jak jej najbliższe przyjaciółki. Ma zupełnie inne uosobienie, różniące się na tle rówieśników. Jest osobą spokojną, zamkniętą w sobie, która zdecydowanie wybiera w piątkowy wieczór dres i książkę, niż zabawę pełną alkoholu.


    Po śmierci swojej siostry stara się pogodzić z nową sytuacją, pomimo tego, że wszyscy w szkole traktują ją jak “dziecko specjalnej troski”.  Echo chciałaby najchętniej zapaść się pod ziemię. Jej relacje z rodzicami do łatwych również nie należą. Rodzice przeżywają żałobę na swój sposób. Ojciec ucieka w wir pracy, a matka poszukuje ukojenia w środkach uspokajających. 


    Echo jest zupełnym przeciwieństwem swojej zamordowanej siostry bliźniaczki Zoe, która jak typowa nastolatka  myślała tylko o tym aby się wyszaleć. Stara się zachowywać jak swoja siostra, zamienia się w nią, a pomaga jej w tym czytanie pamiętnika siostry, który otrzymała od jej byłego chłopaka. 

Czytając pamiętnik Echo dowiaduje się jak wyglądały ostatnie dni siostry. Niestety, okazuje się, że nie były kolorowe, wręcz przeciwnie, jej siostra wielokrotnie przeżyła traumę. 


    Jest to lekka powieść, idealna dla młodzieży oraz dla dorosłych, którą można przeczytać w kilka dni. Autorka wykreowała różnorodne postacie, dzięki czemu czytelnicy mogą uświadomić sobie jak różne osobowości żyją wśród nas. Przy okazji przypominamy sobie, że życie na zewnątrz może różnić się od tego, które przeżywamy wewnątrz siebie. 


czwartek, 21 stycznia 2021

Bliźnięta z lodu


Istnieje wiele teorii sprowadzających się do tego, że bliźnięta jednojajowe łączy szczególna więź, dzięki której niemalże współodczuwają. Gdy więc na skutek nieszczęśliwego wypadku ginie jedna z bliźniaczek - Lydia, Kristie jest pogrążona w rozpaczy. Rodzina z trudem próbuje poradzić sobie z ogromną stratą. Miejscem, w którym mają zacząć od nowa okazuje się domek na małej, odziedziczonej przez Angusa wyspie. 

Problemy finansowe oraz czasochłonny remont tylko pogłębiają traumę i głęboki kryzys, z którym musi mierzyć się małżeństwo Moorcroft. Wraz z rozwojem akcji wychodzą na jaw także tajemnice z przeszłości oraz zepchnięte w niepamięć, z pozoru nic nieznaczące sprawy, które sprawiają, że mur między małżonkami wzrasta. 

Trudną sytuację rodziny komplikuje ich osamotniona córka Kristie, która twierdzi, że… jest zmarłą Lydia. Dziewczynka gubi się we własnej tożsamości. Zaczyna mówić jak siostra, bawić się jej zabawkami. Szybko wpada w histerie, nie mogąc poradzić sobie z własnymi emocjami. W każdym lustrze widzi siostrę. Rozmawia z nią. Jest przekonana o jej obecności, zarówno w sobie jak i... tuż obok. Sarah, matka dziewczynki, zaczyna popadać w coraz większy obłęd. Stara się na własną rękę dowieść czy przy identyfikacji ciała mogło dojść do koszmarnej pomyłki. Jej śledztwa nie ułatwia fakt, że musi działać w tajemnicy przed mężem, który zachowuje się coraz dziwniej. Jakby znał prawdę…

Muszę przyznać, że ten thriller psychologiczny czytało mi się rewelacyjnie. Do samego końca nie wiedziałam jak to właściwie jest - czy rzeczywiście doszło do pomyłki? Kristie została opętana? A może obie siostry jednak żyją? Czy któreś z rodziców kłamie i manipuluje córką? Możliwości było bardzo dużo, a znaki zapytania mnożyły się z każdą przeczytaną stroną…


Jak myślicie czy trojaczki, czworaczki, bądź pięcioraczki też mają dar współodczuwania? Wyobrażacie sobie kilka istot myślących tak samo i mówiących to samo w jednej chwili... :)


czwartek, 14 stycznia 2021

Krystyno nie denerwuj matki



“Dystans, bo wszyscy zginiemy”

Myślę, że cytat ten znakomicie sprawdza się zarówno w życiu jak i… podczas czytania tej książki :)


Kim jest autorka? Zachęcam do przekonania się i zapoznania z profilem tej twórczyni internetowej - Michalina Grzesiak (@krystynoniedenerwujmatki) • Zdjęcia i filmy na Instagramie 

Michalina Grzesiak, w niezwykle żywiołowy sposób, prowadzi czytelnika przez swoje życie, które na przestrzeni lat zmieniło się o 180 stopni. Nie ma tutaj upiększania, koloryzowania, daleko też do pojawiającego się na okładce określenia hygge (“Jaki kraj, takie hygge”). 


Z dystansem, ironią, kiedy trzeba soczystym wulgaryzmem, pół żartem pół serio przedstawia jak dojrzewała do najważniejszych decyzji w swoim życiu. Opisuje swoje wzloty i upadki w korporacji oraz proces “dorabiania się”. 


Myślę, że w dużej mierze książka poświęcona jest relacji małżeńskiej oraz macierzyńskiej. Anegdoty z życia autorki bawią, szokują, wzruszają ale także dają do myślenia. Pokazują, że nie trzeba być idealnym. Że nikt taki nie jest. Wszyscy doświadczamy wzlotów i upadków. Czasem idzie nam znakomicie a czasem po prostu nie ogarniamy :). Nie ma tutaj lukrowanej wizji macierzyństwa - jest trudna pod względem emocjonalnym ciąża, ból, krew i łzy. Wiszące na włosku małżeństwo ale też miłość, chęć ratowania związku i może tolerancji dla drugiego człowieka. Michalina unaocznia, że wychowując dzieci po prostu wchodzi się w nieznane, polegając na intuicji, czasem nie wiedząc co dalej :).



Z książki płynie jeszcze jedno, bardzo trafne przesłanie, które myślę, że czasem przyda się wielu z nas, bez względu na to na jakim jesteśmy etapie życia - “Hej! Kobieto! Jest chujowo ale to tylko etap! Jeszcze będzie przepięknie, obiecuję!”


“Krystyno nie denerwuj matki” to zbiór 46 krótkich rozdziałów. Każde z nich jest na swój sposób odrębnym zbiorem anegdot i przemyśleń, razem tworzących obraz życia autorki - od wspomnień z czasów nastoletnich po pokonywanie kolejnych życiowych kroków milowych. Przyznam, że na początku musiałam przyzwyczaić się do stylu pisania autorki. W książce pojawia się wiele barwnych porównań, a zdania są dosyć długie. Niemniej jednak czytałam tę pozycję z zainteresowaniem. 

Polecam tym z Was, którzy potrzebują zyskać trochę dystansu do świata oraz nieco odpocząć od beletrystyki. 

wtorek, 12 stycznia 2021

Nawiedzony Dom na Wzgórzu

 Kojarzycie tytuł “Nawiedzony Dom na Wzgórzu” ?


        Jeśli nie czytaliście książki, to zapewne spotkaliście się z serialem. Książka stanowiła inspirację do jego powstania. Samym serialem byłam zachwycona. Bardzo lubię oglądać horrory, dlatego też ten przypadł mi do gustu. 

        Tego samego niestety nie mogę powiedzieć o książce, którą czyta się bardzo ciężko i można się wielokrotnie pogubić w fabule. Wydaje mi się że to może być spowodowane niewłaściwym tłumaczeniem. 


        Pomysł na historię o nawiedzonym domu przypadł mi do gustu (i myślę, że przypadnie każdemu miłośnikowi horrorów). Do posiadłości zjeżdżają się cztery osoby: znawca okultyzmu wraz ze swoją asystentką, pasjonatka duchów oraz spadkobierca posiadłości. Podczas rozmowy głównych bohaterów możemy poznać losy nieruchomości oraz wiele teorii sprowadzających się do jego nawiedzenia. Podczas spotkania, w domu zaczynają dziać się niezwykłe rzeczy, które straszą bohaterów i doprowadzają ich do obłędu. Czy faktycznie Dom na Wzgórzu jest nawiedzony, czy to wytwór wyobraźni ludzkiej, a może paranoi?




O tym możecie przekonać się sięgając po książkę, chociaż niestety nie powoduje ona napięcia, dreszczyku emocji, jakiego się spodziewałam :) 


czwartek, 7 stycznia 2021

Tatrzańskie dwutysięczniki - przewodnik po najwyższych szczytach i przełęczach w Tatrach Polskich i Słowackich


Kontynuujemy, tymczasowo, nasze podróże “palcem po mapie”. Dziękujemy wydawnictwu Helion za możliwość kolejnego spotkania z górami. Tym razem w poręcznej książeczce przedstawione zostały najwyższe szczyty i przełęcze w Tatrach polskich i słowackich. 

Zanim przeczytamy szczegóły dotyczące tras możemy zapoznać się z topografią, budową i przyrodą Tatr. Przewodnik zawiera także ogólne informacje praktyczne dotyczące: dojazdu i komunikacji w regionie, oznakowania zarówno rodzimych jak i słowackich szlaków, schronisk górskich, prawidłowego wyposażenia turysty, trudności na szlakach, parków narodowych i służb ratunkowych. 

Podobnie jak poprzedni recenzowany przez nas przewodnik z tej serii, znajdziemy tutaj szacunkowy czas pokonania tras, ich przebieg, kilometraż, stopień trudności oraz podane wysokości, które musimy pokonać. Całości dopełniają piękne fotografie, mapy oraz ciekawostki zarówno historyczne, społeczne jak i przyrodnicze. Zawarte są także ważne informacje na przykład o tym jak korzystać ze sztucznych ułatwień (np. łańcuchów) lub jakie niebezpieczeństwa mogą nam grozić na szlaku. Przy niektórych szczytach podane są także alternatywne trasy ich zdobycia. Na końcu przewodnika mamy także bardzo fajnie rozplanowane miejsce do zdobycia pieczątek zdobywcy tatrzańskich szczytów. 


Bardzo lubię chodzić po górach jednak przyznam, że tym razem większości tych opisanych w przewodniku nie znałam, a co dopiero mówić o ich zdobywaniu :). 

W przyszłości chciałabym jednak zdobyć Rysy, Starobociański Wierch oraz Kościelec i Wołowiec. Może jeśli tutaj zapiszę te plany to… prędzej je zrealizuję :). Póki co “prawie” zahaczyłam o dwutysięcznik, zdobywając kilkukrotnie Giewont (1894 m n.p.m.) więc jestem na dobrej drodze :). 

Jeśli planujecie górskie wycieczki i chcecie zdobywać wyższe partie Tatr - to zdecydowanie będzie Wasz niezbędnik.