piątek, 14 sierpnia 2020

W kręgu łódzkiej secesji



Tym razem, w ramach naszego cyklu o Łodzi, chciałybyśmy zabrać Was w podróż po łódzkiej secesji. Książka “W kręgu łódzkiej secesji” jest pozycją naukową ale napisaną w przystępny sposób. Mieszkańcom Łodzi pozwoli lepiej zrozumieć architekturę okolicznych kamienic, kościołów czy willi , dając narzędzie do samodzielnego odnalezienia, być może tuż obok, stworzonych zgodnie z tą sztuką, budynków. Natomiast turystom, entuzjastom lub po prostu osobom niewiele wiedzącym na temat Łodzi, pozwoli dostrzec i lepiej zrozumieć piękno naszego miasta. Piękno, które być może nie jest tak oczywiste ale istnieje :)

Książka Wisławy Jordan rozpoczyna się od wyjaśnienia czym jest secesja. Odnaleźć można ją w każdej dziedzinie sztuki. Stosowana była zarówno w architekturze jak i malarstwie czy rzeźbie. W książce zawarty jest także rozdział poświęcony modzie oraz grafice. Dzięki wielu ilustracjom oraz zdjęciom informacje stają się lepiej przyswajalne. Czytelnik może więc dowiedzieć się, że nurt ten czerpie inspiracje z średniowiecza, rokoko, motywów japońskich oraz ludowych.

Z racji kierunku studiów jaki ukończyłyśmy, najbardziej bliskim nam rozdziałem jest ten poświęcony architekturze. Dla secesji niezwykle ważne jest: asymetria, wielowidokowość budynków, dynamika bryły, urozmaicenie jej poprzez: rozbudowane połacie dachów, wykusze, wieżyczki, loggie czy kopułki. Architekci projektujący budynki zgodnie z tym duchem pragnęli aby powiązane były z otaczającą przestrzenią. Warto zauważyć także, że secesję charakteryzuje różnorodność stosowanych materiałów, witraże oraz bogata ornamentyka - obfitująca w zaczerpnięte ze świata przyrody elementy, takie jak: liście czy łodygi, niekiedy bardzo abstrakcyjne.

W książce przedstawiono także sytuację architektoniczną Łodzi od 1900 roku, która podyktowana była dynamicznym wówczas rozwojem miasta, sprzyjającą koniunkturą oraz uwarunkowaniami politycznymi. Łódź cierpiała w tamtych czasach głównie na niedostatek placy, arterii przelotowych i odpowiednich w stosunku do zabudowy mieszkaniowej terenów rekreacyjnych. Sytuację pogarszał brak inwestycji komunalnych min. w kanalizację oraz nadmierne piętrzenie się zabudowy mieszkalnej.Odznaczała się ona także niską jakością techniczną. Mankamenty te związane były z tym, że zabudowa miasta szybko się rozwijała na skutek masowo napływających tu ludzi, chcących pracować jako robotnicy w fabrykach (zjawisko to zostało ciekawie przedstawione w “Ziemii Obiecanej”, którą recenzowałyśmy).

Książka przybliża także sylwetki ważnych łódzkich architektów, którzy wpłynęli na zabudowę miasta. Jedną z ciekawostek jest informacja, że pierwszą secesyjną realizacją w mieście jest fabrykancka willa R.Schimmela przy ul. Karolewskiej 1. Książka podaje jeszcze więcej przykładów perełek secesyjnych wśród willi miejskich oraz letniskowych - zajrzyjcie koniecznie na Rudę Pabianicką (tzw. Popioły) gdzie nadal istnieje jeszcze kilka takich obiektów. Ich stan techniczny i estetyczny nie jest dobry ale warto się im przyjrzeć (są bardzo ładnie położone, na zalesionym terenie) - dostrzeżemy wówczas, że w latach świetności wille te musiały być naprawdę piękne. Secesja w Łodzi dostrzegalna jest także w kamienicach czynszowych, których wiele odnaleźć można przy ul. Piotrkowskiej, oraz zabudowaniach przemysłowych np. zakładów K. Scheiblera. W Łodzi także budynki użyteczności publicznej oraz kościoły powstały w duchu secesji.

Książka, którą dzisiaj Wam przedstawiamy jest pierwszym omawianym przez nas poważniejszym dziełem. Z całą pewnością nie jest książką, po którą sięgamy chcąc umilić sobie czas podczas urlopu czy wieczornej chwili relaksu. Jest ona jednak istotna jeśli chcecie bliżej poznać specyfikę Łodzi i to jak kształtowała się w niej zabudowa. Pozwala także niedowiarkom uwierzyć, że miasto to ma wiele piękna do zaoferowania, chociaż czasem trzeba się zatrzymać i rozejrzeć by je znaleźć.

Jeśli zawitacie kiedyś w Łodzi, przypomnijcie sobie, że architektura tego miasta czerpała bardzo dużo z tego niezwykle “przyjemnego dla oka” nurtu. Może uda Wam się podczas spaceru samodzielnie odnaleźć jej cechy? :)


2 komentarze: